Spis treści
Blogi, blogerzy, blogosfera… dlaczego to znak rozpoznawczy naszych czasów? Blogi są manifestacją jednej, głównej cechy – niezależności osiąganej dzięki internetowi. Do tego wystarczy dodać pasję lub ciekawe przemyślenia albo rozwinięte umiejętności w jakiejś dziedzinie i mamy znakomitego bloga.
Dlaczego blogi są wyjątkowe?
Blogi były pierwszym zwiastunem pewnej osobliwej rewolucji informacyjnej i kulturowej. Internet pozwolił tworzyć i publikować treści niezależnie od wsparcia biznesu czy instytucji, a także bez szczególnych nakładów (np. na sprzęt czy druk). Dlatego blogi stały się pierwszym zwiastunem zmierzchu ery korporacji w sferze mediów i kultury. Dziś nierzadko zdarza się, że kanał na YouTube ma większą oglądalność, niż programy w telewizji, a bloga zajmującego się np. kinem czyta więcej osób, niż tradycyjną gazetę tematyczną.
Powszechność internetu oznacza, że nie jest się już zależnym od dobrej lub złej woli osób trzecich, bowiem każdy może założyć sobie bloga i publikować tam treści. Dawniej po prostu się to nie opłacało, bo ruszenie z taką publicystyczną czy opiniotwórczą działalnością było dla pojedynczego człowieka zbyt dużym kosztem wejścia. Kiedyś telewizja, wytwórnie płytowe, wydawnictwa i prasa papierowa były wszechwładne – dzisiaj karierę w każdej z tych dziedzin można zrobić w internecie. I na dodatek udostępnić swoją twórczość za darmo.
Blogi są również wyjątkowe, ponieważ z zewnątrz nikt nie narzuca tematyki, nie cenzuruje treści i nie zmienia stylu. Jeżeli blog jest hobbystyczny (a większość taka jest), nie trzeba przejmować się opłacalnością naszej publicystycznej działalności. Co prawda, częściowo przez to powstają blogi, których autorzy twierdzą, że Ziemia jest płaska, jednak również umożliwia to bycie tak potrzebnym w społeczeństwie sygnalistą (whistleblower). Z pewnością ogromną wartość wnoszą również blogi popularnonaukowe. Oprócz tego, że naukowcy mogą tam dzielić się swoimi teoriami, które mogą szybciej i prościej trafić do szerokiego grona odbiorców, niż przy publikacji przez czasopisma naukowe (choć te zdecydowanie gwarantują najwyższy standard jakości informacji), to laicy i zwykli ciekawscy mogą łatwo poznać treści wcześniej zarezerwowane dla społeczności akademickiej.
Dlaczego fajnie jest prowadzić bloga?
Blogi mogą być bardzo rozwijające dla twórcy. Nie chodzi tylko o doskonalenie kompetencji pisarskich, choć to również bez wątpienia istotne – w końcu umiejętność dobrego przelewania myśli na “papier” czy raczej edytor tekstu świadczy również o umiejętności logicznego, klarownego myślenia i przydaje się także w zwykłej komunikacji w codziennym życiu.
Blog to doskonała okazja do pobudzenia swojej twórczości i otwarcia się na innych. Jest naprawdę duża szansa, że znamy się na czymś choć trochę lepiej, niż przeciętny człowiek, więc możemy podzielić się tą wiedzą, z korzyścią dla wszystkich. A przy okazji, miłe komentarze i poczucie dobrze wykonanej pracy poprawią nam samopoczucie oraz dodaje pewności siebie.
W końcu pisanie tekstów może stać się naszą pracą. Blog może na siebie zarabiać np. poprzez materiały sponsorowane, a także możemy spieniężać nasze zdolności pisarskie w firmach, w biznesie czy w różnych instytucjach.
Czy blogi to przyszłość?
Blogosfera może być zwieńczeniem kultury pisma, swoistym punktem kulminacyjnym, po którym nowe formy rozpoczną swój okres dominacji i świetności. Dlaczego może tak być?
Verba volant, scripta manent, jak głosi łacińskie powiedzenie, co tłumaczy się na “słowo ulatuje, to co napisane, pozostaje”. Jednak internet i blogi są pewnym zaprzeczeniem tego starożytnego opisu. Dziś może być czasem odwrotnie. To, co raz powiedziane, nie podlega modyfikacji, może być nawet nagrane, a przynajmniej dokładnie usłyszane i autor nie ma już wpływu na to, co powiedział. Tekst możemy zaś edytować, a nawet usunąć, i choć na web.archive.org ktoś wytrwały mógłby odnaleźć pierwotną treść, to nie będzie ona raczej obciążała nikogo dużą odpowiedzialnością, bo przecież nie jest niczym haniebnym zmienić zdanie i zmodyfikować wpis. Słowo pisane nie ma już tak niepodważalnej mocy i trwałości, a coraz większą popularnością cieszą się spece od publicznego mówienia, nie zaś pisania.
Jednak, jak możemy przeczytać chociażby u Jacka Dukaja, pismo również stopniowo, powoli odchodzi do lamusa. Zdaniem tego autora, przechodzimy drugi raz w historii ludzkości transformację kultury – wcześniejsza zaszła właśnie wraz z wynalezieniem pisma, co znacznie zmniejszyło wagę słowa mówionego (kultury oralnej). Dziś zaś przekazywanie treści poprzez teksty ustępuje powoli miejsca bezpośredniemu transferowi przeżyć. Poprzez filmy czy transmisje na żywo, ludzie mogą łatwiej dzielić myśli, emocje i wrażenia z innymi. Słuchanie audiobooka czy podcastu lub oglądanie wideo w internecie jest dla wielu szybsze, wygodniejsze i przyjemniejsze, niż czytanie książki, gazety czy bloga. Te formy są również bardziej uniwersalne, wielowymiarowe, ponieważ umożliwiają oddziaływanie na różne zmysły odbiorcy oraz lepsze oddawanie myśli i emocji dzięki wykorzystywaniu gestów czy tonu głosu.
Cóż, póki co blogi nie wydają się odchodzić, choć na pewno dla wielu twórców wartym rozważenia pomysłem może być uzupełnianie treści pisanych o te do słuchania czy oglądania. Nie ma jednak wątpliwości, że to, co najcenniejsze w blogach, czyli kreatywność, pomysłowość i pasja ich autorów, wciąż pozostaje nieocenionym źródłem inspiracji i wiedzy dla czytelników.
Dzień bloga!
Już dzisiaj, 31. sierpnia, nasze święto – wszyscy autorzy i czytelnicy blogów mogą obchodzić międzynarodowy Dzień Bloga. Może być okazją do pokazania, jak nasza strona się rozwinęła, jak wielu ludzi nas czyta i jakie mamy zasięgi, jest to też dobra pora do różnorakich podsumowań i zestawień Top 10. Dla innych na pewno jest to również moment na refleksję o tym, w jakim kierunku prowadzić bloga w przyszłości, co można poprawić, a co jest dla nas najcenniejsze i najważniejsze. Tak czy inaczej, wszystkim blogerom i czytelnikom – szczególnie naszego bloga – życzymy jak najciekawszych tekstów.
6 września 2019
Blog to moje miejsce, moje hobby, mój czas dla siebie. Szkoda, ze tak późno odkryłam, jakie to fajne.
Stara już jestem…